Denriada mi przypomniała, że przecież posiadam coś takiego jak blog. No tak, czułam, że tak będzie. Napiszę kilka głupot, a potem zapomnę o jego istnieniu. Ale co się dziwić jak się tyle w życiu dzieje, teraz jakoś wcale mi nie po drodze, żeby wylewać myśli na blogowe karty. Znowu z drugiej strony szkoda usuwać, bo czasem jednak najdzie człowieka, żeby coś skrobnąć w ilościach stonowanych :)
Szablon zmieniłam, coby Szaman nie jojczała, że źle się wyświetla.
Brak mi dziś weny, żeby pisać jakieś konstruktywne przemyślenia. Obudziłam się z tak dobrym humorem, ale jakoś im bliżej końca dnia, tym go coraz mniej...
I nowy Hunter cały czas w głośnikach przygrywa.
Jajebię, następna baba, która jęczy, że źle... Ale szablon zmieniła
OdpowiedzUsuńOdezwała się ta co nie jęczy
OdpowiedzUsuńPrzynajmnij z sensem!!! I wyłącz tę durną weryfikację obrazkową!!!
UsuńZara
Usuń